W styczniu przeczytałam : ,,Tajemnicę Rajskiego Wzgórza" Elizabeth Goudge
i dwa opowiadania Elizy Orzeszkowej ,,Gloria victis" i ,,Dobrą Panią".
,,Tajemnica Rajskiego Wzgórza" jest powieścią z wątkami fantastycznymi, które nadają tajemniczego i magicznego klimatu fabule książki. Posiada ona również bardzo ciekawy wątek rodu Merryweather i ich historię. Ciekawa relacja głównych bohaterów przyciągnie uwagę nie jednego czytelnika. (Więcej możecie przeczytać w recenzji, klikając w link z tytułem.)
Poza tym można w internecie obejrzeć film o tym samym tytule co książka. Lepiej jednak przeczytać najpierw książkę, gdyż pomysł na film został z niej zaczerpnięty. Inaczej nie można powiedzieć, ponieważ nie jest to ekranizacja, gdyż zawiera główny temat powieści, jednak koncepcja reżysera na realizację filmu jest nieco inna niż ta widoczna w oryginale napisanym przez Elizabeth Goudge.
Pomimo wyraźnych różnic film jest ciekawie zrealizowany i nie brakuje w nim ciekawych efektów i dobrej gry aktorów, którzy w interesujący sposób odegrali swoje role.
Dwa opowiadania Elizy Orzeszkowej czytałam pod maturę, jednak bardzo mi się spodobał styl pisania autorki i jej podejście do ukazywanego tematu. Dlatego mam zamiar przeczytać ,,Nad Niemnem" Najbardziej z tych dwóch podobało mi się opowiadanie ,,Gloria victis" co oznacza ,,Chwała zwyciężonym". Historia zawarta w tym opowiadaniu mówi o powstaniu styczniowym, którego dowódcą był Romuald Traugutt główny bohater noweli. Był postacią autentyczną, ostatnim dyktatorem powstania, został aresztowany i stracony przez Rosjan w 1864r. Innymi bohaterami są także Marian Tarłowski, Jagmin, Anielka Tarłowska. Poza tym w utworze występują drzewa, które są narratorami i opowiadają historię oddziałów partyzanckich, które walczyły dzielnie za ojczyznę.
Utwór jest hołdem dla powstańców-bohaterów, którzy oddali życie za ojczyznę.
Myślę,że warto przeczytać ten krótki utwór i poddać go refleksji, gdyż zostaje w głowie na długo i pozostawia "coś" co zmienia nasze wejrzenie na niektóre sprawy.
W lutym odrobinę lepiej, ale nie jest to rekordowa ilość. Przeczytałam trzy książki a czwartą jeszcze czytam. A są nimi; ,,Tango" Sławomira Mrożka, ,,Dzienniki Gwiazdowe" Stanisława Lema oraz wspaniały ,,Pax" Sary Pennypacker.
,,Tango" czyta się dość szybko, chociaż jest lekturą szkolną i problematyka utworu nie jest do końca jednoznaczna, ponieważ można odczytać ją w dwojaki sposób. Ze względu na postawę bohaterów, lub ze względu na czasy współczesne autorowi. Jednak nie stanowi to aż takiego problemu i sądzę,że warto przeczytać tę książkę.
Kolejne skończyłam ,,Dzienniki gwiazdowe", które opisują kosmiczne podróże Ijona Tichiego, które odbył chcąc poznać mieszkańców galaktyki, ich planety i sposób życia. Jednak podczas podróży bohater nieraz doświadcza nowych rzeczy. Poznaje nowe stworzenia i ich obyczaje, jednak nieraz napotyka przeszkody na przestrzeni odległych galaktyk. Powieść należy do fantastyki naukowej, niejednokrotnie spotkamy specyficzne naukowe zwroty, czasem nawet możemy spotkać się z językiem staropolskim, który nadaje specyficznego klimatu przygodom.Utwory Stanisława Lema właśnie charakteryzują się tym,że opowiadają o kosmicznych podróżach lub ciekawych odkryciach w dziedzinach naukowych.
źródło |
Link
Poza tym miałam możliwość czytać: ,,Tajemny ogień" i ,,Tajemne miasto", których recenzję mam w planach.
Do mojej biblioteczki przybyły także nowe tytuły;
1.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Bardzo dziękuję za każdy pozostawiony komentarz, bardzo mnie motywują do działania. Warto pozostawić po sobie ślad :).