Bez rąk, bez nóg, bez ograniczeń! – Nick Vujicic

 


       Przyjęcie postawy przebaczenia daje poczucie wolności. Stale rozdrapując bolesne rany, w pewnym sensie przekazujesz władzę i kontrolę nad sobą tym, którzy Cię niegdyś skrzywdzili. Z kolei gdy postanawiasz im przebaczyć, odcinasz wszelkie łączące Cię z nimi więzy. Nie myśl, że wyświadczasz im w ten sposób łaskę  – zrób to przede wszystkim dla siebie. 
      Przebaczyłem wszystkim kolegom, którzy w dzieciństwie dokuczali mi i naśmiewali się ze mnie. Wybaczyłem nie po to, by kogokolwiek rozgrzeszyć z win, lecz by uwolnić  się od brzemienia gniewu i urazy. Lubię siebie. I chcę być wolny. 

         Dlatego nie przejmuj się tym, jakie znaczenie będzie miało Twoje przebaczenie dla osób, które Cię skrzywdziły. Ciesz się jego wpływem na Ciebie. Przyjmując postawę przebaczenia, pozbywasz się niepotrzebnego balastu przeszłości, by swobodnie realizować marzenia".  (s.145-146).

Myślę, ze ten powyższy cytat, wiele mówi o tym, jakie przesłanie niesie ze sobą książka, o której napiszę. 

Najpierw jednak napiszę kilka słów na temat autora. 

O autorze:

Nick Vujicic – jest znanym mówcą motywacyjnym i ewangelizatorem, ze swoich przemówień zanany jest na świecie, występował również w Europie, a w Polsce był (w 2015 roku i 2018 jeśli dobrze sprawdziłam). Nick urodził się z rzadką chorobą znaną jako zespół tetra-amelia, czyli całkowitym wrodzonym brakiem kończyn. 

Moje pierwsze spotkanie z osobą Nicka i zainteresowanie zaczęło się w gimnazjum, kiedy z klasą oglądaliśmy piękny film pt. Cyrk motyli. Tu do obejrzenia  To krótkometrażowy film, ale ma niesamowite przesłanie, a Nick gra główną rolę. Widziałam, że w Polsce zostały wydane jego książki, ale dopiero w ostatnich dniach sięgnęłam po jedną z nich.


O książce: 

Bez rąk, bez nóg, bez ograniczeń! to z jednej strony historia Nicka Vujicica, który z odwagą pokonał i pokonuje trudności, a przy tym zdobywa świat swoją radością. Z drugiej, to poradnik motywacyjny, który zachęca nas do zmian, do walki o swoje, do wyjścia poza strefę komfortu. To również rozmowa o pomocy, o bliźnich, o niepełnosprawności. 

Opinia: 

Czytając książkę poznajemy autora, jego przeżycia i doświadczenia. Na podstawie tego, co sam przeżył w związku ze swoją niepełnosprawnością, ze swoimi zmaganiami i dążeniem do akceptacji; przez samego siebie i przez innych. To bardzo przemawia do czytelnika, ponieważ autor mówi sam, nie preparuje dziwnych, sztucznych przykładów i nie brzmi jak nieprawdziwa reklama cudnego suplementu. Mnie właśnie Nick tym sobie zjednał. Jest bardzo naturalny w opisywaniu życia, ale również w wyciąganiu wniosków z przeżyć. Czytając, czułam się tak, jakbym rozmawiała z przyjacielem, który uczy mnie, jak cieszyć się drobiazgami, jak doceniać dobre i złe wydarzenia w swoim życiu. Przede wszystkim ludzi. Trzeba jeszcze dopowiedzieć, że ogromne znaczenie, dla Nicka ma wiara i powołanie. Dla mnie wiara, również jest bardzo ważna, więc może dlatego też książka do mnie trafiła. Osobiście uważam, że Bez rąk, bez nóg, bez ograniczeń! jest odpowiednią lekturą dla wszystkich, nie powinno się tutaj szukać rozgraniczeń wierzący/ niewierzący. 

Nie ważne, czy jesteś w sytuacji pełni szczęścia, czy masz ochotę zakopać się pod ziemię. Ta książka zdecydowanie jest dobra na każdą okazję. Warto ją przeczytać, kiedy ma się na nią ochotę. Ponieważ motywuje do działania, do wzięcia czasu i okazji w swoje ręce itp. 

Czyta się bardzo płynnie i dość szybko, z zainteresowaniem.  Przeczytałam nawet nie wiem kiedy. Polecam małym i dużym, każdemu, kto czuje, że chciałby taką książkę przeczytać. 


Brak komentarzy :

Prześlij komentarz


Bardzo dziękuję za każdy pozostawiony komentarz, bardzo mnie motywują do działania. Warto pozostawić po sobie ślad :).