po ostatnich, odrobinę innych postów wracam z nową recenzją.
Od dłuższego czasu chciałam poznać tę powieść, ale jakoś wcześniej się nie udało.
Opis:
Czerwony notes to powieść szwedzkiej dziennikarki i pisarki. Książka jest debiutem literackim z 2015 roku, w Polsce ukazała się w 2018 roku, została wydana w różnych językach. Powieść należy do gatunku literatury obyczajowej.
Główną bohaterką jest 96 letnia Doris, kobieta samotnie mieszka w Szwecji. Rzadko odwiedzają ją goście, czasem zaglądają do niej opiekunki i pomagają przy trudniejszych czynnościach. Doris ma rodzinę za oceanem, w Stanach Zjednoczonych razem z rodziną mieszka Jenny. Panie rozmawiają co tydzień przez Skype. Bohaterka bardzo kocha swoją krewną, którą przez wiele lat wychowywała.
W chwilach samotności wraca do przeszłości, przegląda stary, czerwony notatnik, który dostała wiele lat temu od ojca. Zapisywała w nim adresy osób, które były bliskie jej sercu. Kontakty, adresy i nazwiska przypominają jej burzliwą młodość. Doris została zmuszona do pracy, jako kilkuletnia dziewczynka, była też znaną Paryską modelką, dzień przed wybuchem wojny uciekła do Stanów Zjednoczonych. W jej życiu były chwile radosne, ale i bardzo trudne, w których podejmowała trudne decyzje.
Po wielu latach postanawia spisać swoje wspomnienia i przekazać je Jenny. Odkrywa przed krewną całe swoje życie i siebie samą, błędy, które popełniła.
Powieść jest pięknie poprowadzona, poznajemy losy Doris z dwóch perspektyw: teraźniejszości oraz przeszłości. Dzięki tej pierwszej zrozumiemy, dlaczego bohaterka chce się podzielić swoją przeszłością. Druga narracja, to wspomnienia ułożone chronologiczne. Poznajemy życie kilkuletniej dziewczynki, aż docieramy do dorosłości.
„Myślę, że już rozumiesz, że całe życie kręci się wokół śmierci. Wszyscy kiedyś umrzemy. To jedyna pewna rzeczy w naszym życiu".
O audiobooku:
W audiobooku jest tak, że narracja jest podzielona pomiędzy dwie lektorki. Fragmenty dotyczące czasu teraźniejszego, czyta Pani Elżbieta Kijowska, a opowieści związane z przeszłością Pani Anna Szawiel. Przyznaję, że obie Panie robią to świetnie i słucha się z przyjemnością. Do mnie interpretacja tekstu i bohaterów bardzo przypadła do gustu.
Opinia:
Przyznaję, to piękna powieść, która nie chce wyjść z głowy, ani z serca. Moje wzruszyła, rozpuściła. Słuchałam z przyjemnością, chwilami byłam jak zahipnotyzowania, nie mogłam się oderwać. Przeżywałam razem z bohaterami, którzy są dobrze przez autorkę skonstruowani. Nie odczuwałam żadnych braków, a zakończenie... Wzruszyło mnie tak, że ryczałam i przeżywałam koniec. Warto!
PS to nie jest lekka i przesłodzona historia, to naprawdę zrównoważona i mądra opowieść.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Bardzo dziękuję za każdy pozostawiony komentarz, bardzo mnie motywują do działania. Warto pozostawić po sobie ślad :).