Rozdział 3 przygotowania do przyjazdu gościa.

Kiedy zeszłam z Facebooka musiałam zabrać się za porządki i przygotowania pokoju dla Basi, by miała gdzie spać i pozostawić swoje rzeczy na czas pobytu. Moi rodzice wpadli w szał  z tymi przygotowaniami, ponieważ było sporo rzeczy do zrobienia w tym duże zakupy i spore porządki a pozostawało bardzo mało czasu, gdyż minęła już godzina 20. A dobrze by było położyć się przed 12 w nocy by mieć sił na następny dzień. Nagła wiadomość o  przyjeździe Basi pozmieniała naszą codzienność na co najmniej dwa țygodnie. Oraz nasze wakacyjne i weekendowe plany. Pocieszenie choć małe w tej sytuacji, która jednak nieco nieoczekiwanie na nas spadła było takie,że był dziś piątek.  Więc bez obaw sklepy o tej porze były otwarte. Pomyśleliśmy chwilę i stworzyliśmy potężną listę zakupów na, której znajdowały się różnorodne produkty do zrobienia różnych dań oraz słodkich przekąsek oraz kilka ulubionych napoi.  Tata zaraz spakował sporą ilość toreb na zakupy.  Wziął kluczyki i pojechał samochodem do sklepu. Zostałyśmy obie z mamą. Podzieliłyśmy pomiędzy siebie zadania. Mi przypadły porządki w moim, gościnnym i pokoju Basi.  Poszłam na górę by zobaczyć jak wygląda ten pokój. Mało kiedy tam zaglądamy więc przeważnie jest on pusty. Nie znajduje się w nim zbyt wiele. Są w nim wygodne łóżko, mała szafa, komoda, niewielkie biurko, oraz półka nocna przy łóżku i niewielka lampka, krzesełko i mały telewizor oraz budzik z radiem.  Przez to,że mało kiedy zaglądamy do pokoju był nieco zaniedbany. Bardzo zakurzony i było w nim bardzo duszno. Poszłam więc na dół po szczotki, odkurzacz, szmatki, mopa, rękawiczki. Inaczej mówiąc po cały sprzęt do sprzątania. Zaczęłam od wycierania kurzy i zamiatania podłogi z kurzu w niedostępnych miejscach dla odkurzacza.  W pokoju unosiło się pełno kurzu. Zaczęłam się krztusić,prychać, kichać. Otworzyłam okno by wpadło nieco świeżego i rześkiego powietrza, i zapachu wiosennych kwiatów. Wpadło też kilka promieni słonecznych, pokój od razu wydawał się weselszy i ładniejszy. Kiedy odeszłam od okna, zobaczyłam tuż przy nim małą, starą biblioteczkę. Podeszłam bliżej by zobaczyć jej zawartość. Moim oczom ukazały się nieznane mi tytuły powieści i nie tylko. Tytułów nie znałam ale ich autorów tak. Były tam też tomiki wierszy oraz encyklopedie, kryminały, bajki, opowiadania dla dzieci, komiksy. Nie wiem jak one się tam wszystkie pomieściły.   Niektóre były nowe i nieużywane, a inne musiały zostać naznaczone przez czas. Jedna rzecz zwróciła moją uwagę. Inne meble były bardzo zakurzone a na biblioteczce nie było go wcale. Hmm... To było bardzo dziwne. Rodzice kompletnie nic mi nie mówili,że chcą postawić małą biblioteczkę w tym pokoju. Pomyślałam,że muszę ich o to później zapytać. Zaczynałam właśnie dokładniej przeglądać zawartość tych zbiorów. Kiedy z dołu słyszałam głos mamy.  ~Poli, posprzątałaś już u Basi? ~  Umyłaś okna?  Zanim jednak odpowiedziałam zauważyłam z boku półeczki  moje własne inicjały i wykonaną przeze-mnie ozdobę w decoupage z motywem kwiatów. Czyżby tata zrobił sam tą biblioteczkę z deską, którą zdobiłam. To było dziwne. Później o to go zapytam. Nawet nie zauważyłam kiedy mama zniecierpliwiona brakiem odpowiedzi weszła na górę. ~ Przepraszam, mami. Zostały mi jeszcze do umycia okna i podłoga.  Mam zmienić firanki i ubrać pościel? -Zapytałam. ~Tak, bardzo proszę, zaraz Ci przyniosę , trzeba jeszcze przynieść tu kilka rzeczy ale kończ już proszę.~ Dobrze.Zanim jednak wyszła zapytałam jej. ~Mami co to za księgo zbiór i czemu na półce widnieją moje inicjały i moja dekoracja?  Mama na to ~Polki, nie wiem teraz nie ma na to czasu, zajmij się tym co masz robić.~ Zapytaj taty on coś ostatnio tworzył. I poszła na dół. Dokończyłam szybciutko z tymi oknami umyłam podłogę. Czas przyszedł na przyniesienie kilku potrzebnych rzeczy. Poszłam do ogrodu, zerwałam za pozwoleniem mamy kilka peoni wstawiłam do wazonu z wodą i postawiłam na biurku. Przyniosłam sprzęt muzyczny i kilka płyt, ręczniki, mydełko, gąbkę dla Basi, gdyż obok pokoju była łazienka, pantofle, wieszaki, które  schowałam do szafy  i jeden duży wieszak, kubeczki, wodę i jakiś sok. Kilka czasopism do czytania oraz nasze zdjęcie. Położyłam na łóżku też upominek, który składał się z wielu elementów, które zebrałam wciągu 5 lat.  Poszłam zobaczyć jak wygląda  łazienka z której moja przyjaciółka ma korzystać. Była czyściutka. Mama  zdążyła już posprzątać. Poszłam na dół do kuchni. Tata przyjechał właśnie do domu z zakupów.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz


Bardzo dziękuję za każdy pozostawiony komentarz, bardzo mnie motywują do działania. Warto pozostawić po sobie ślad :).