Wierzysz w przeznaczenie,czy może w liczby?

 




"Jesteś moją Trójką" Niny Kaczmarczyk miała kilka dni temu swoją premierę, dokładnie 24.01.2024. Widziałam zapowiedzi recenzentek i okładkę, gdzieś mi ta książka została w podświadomości. Zaraz po premierze sięgnęłam po nią dzięki Legimi.


W ostatnich latach rzadko sięgałam po historie z romansem w tle, ale w nowym roku zdecydowanie częściej zdarza mi się takie czytać, czy słuchać.

Z zaciekawieniem sięgnęłam po "Jesteś moją Trójką". Wydaje się, że w Polsce autorki wydały już tak dużo powieści z wątkami romantycznymi, że niemożliwym jest wymyślić coś nowego, jednak Ninie Kaczmarczyk udało się tego dokonać.

On jest znanym młodym aktorem, którego popularność z dnia na dzień wzrasta, niestety dla niego nie tylko z powodów ról. Jest dość niesforny, chociaż brzmi to jak epitet dla dziecka, korzysta z życia i można by rzec nie ma limitów. Poza tym wierzy w liczby, które wskazują mu pewien kod i pomagają w decyzjach i sformowaniu marzeń. 3,6,9 to ważne cyfry dla bohatera.

Ona maturzystka, która musi radzić sobie w życiu sama, jej podporą jest jedynie przyjaciółka. Ambitna dziewczyna, która nie lubi wołać o pomoc, dla jednych kujonka pełna tajemnic, dla innych wierna przyjaciółka. Chociaż pierwsze wrażenie może być mylące.

Nagle dochodzi do zderzenia dwóch absolutnie różnych światów, czy dadzą radę dojść do porozumienia, chociaż żyją w zupełnie inny sposób, dzielą ich wartości, plany ale nie tylko.

Znana jestem z tego, że unikałam historii romansowych, co zaznaczyłam wyżej.
Ta jednak dość szybko mnie wciągnęła i chciałam poznać bohaterów oraz to, co im się przydarzy. Każde z nich doświadcza w życiu tak jak może... Jednak niestety nie ma w tym równości. Nie wiem, czy to specjalnie, czy nie... Ale widoczny jest wątek pieniędzy i pewniej nierówności społecznych wśród młodych. Jednak to wybrzmiewa w tle. To, co bardziej zwraca uwagę bohaterów to spotkanie, które pozornie zupełnie nic nie znaczy. A jednak...
Jest w tym jakaś prawda, że nasze uczucia mogą nas zaskoczyć, a jakieś podświadome przyciąganie do drugiego człowieka może prowadzić do zmian.

Myślę, że wielu młodych ludzi będzie mogło odnaleźć się w tej historii. Niedługo walentynki, więc będę polecała ją i w związku z nimi.

A zakończenie?
W takim momencie, że 🥹.


Po więcej zapraszam na swoje konto na Instagramie




Oraz na stronę autorki 





Brak komentarzy :

Prześlij komentarz


Bardzo dziękuję za każdy pozostawiony komentarz, bardzo mnie motywują do działania. Warto pozostawić po sobie ślad :).