Kroplówka z marzeniami.

 



Cześć i czołem Moi Drodzy, 

dziś postanowiłam napisać o książce, którą w życiu przeczytałam chyba najwięcej razy: 8 lub 9. Dostałam ją chyba na swoje dziesiąte lub dwunaste urodziny i cały czas mi towarzyszy. Jest chyba jedną z moich najstarszych książek, ale też jedną z tych najulubieńszych. Ona poza opowieścią bohaterki, nosi też i moją historię. Jest troszkę zniszczona, ale to ile razy po nią sięgnęłam, niech mnie usprawiedliwi. Czytałam ją jako dzieciak, jako nastolatka i czytam jako studentka. Za każdym razem znajduję w tej historii, (choć znam ją prawie na pamięć), coś innego, coś nowego... jest w niej lekkość, poważne tematy i mądrość. To jest potrzebne, niezależnie od tego ile mamy lat. 

Ciekawe, że ludzie tak się zmieniają w zależności od sytuacji.

Opis:

Bohaterką powieści jest trzynastoletnia Lilka, poznajemy ją w czasie wakacji, które spędza u swojej cioci. Do roku szkolnego coraz bliżej i dziewczyna, niedługo będzie musiała wrócić do domu. Ostatnie dni mają być chwilą na zrelaksowanie przed nowymi wyzwaniami, nową szkołą. Gdy Wujek z Lilką wracają do domu, wydarza się wypadek samochodowy. Trafiają do szpitala, dotychczasowe życie nastolatki ulega zmianie. Przed nią wyzwania związane z nową szkołą, ale w zupełnie obcym dla niej mieście, w Krakowie. Z dala od rodziny, przyjaciół, ukochanego żółwia, zamieszka ze swoją ciotką. Kroplówka z marzeniami to historia pełna nadziei, dobrego humoru, ale też poważnych rozmów nastolatki o dorastaniu, odpowiedzialności i takich wartościach jak prawda i zaufanie. Znajdziemy też niemało o przyjaźni, a nawet miłości. 

Płomień się dzieli, użyczając światła i nie doznaje uszczerbku.

Opinia:

To bardzo lekko, a jednocześnie bardzo mądrze napisana historia, z humorem, ale nie brakuje w niej również tematów ważnych i poważnych. I takich książek potrzeba, młodym, a także dorosłym. To też taka powieść, która ma w sobie klimat znany nam ze starszych powieści, jak Ten obcy, Szatan z siódmej klasy, Zapałka na zakręcie itp. I spokojnie zaliczyć ją można właśnie do takich, które czytać można w każdym wieku. Dla mnie osobiście to czytadełko, które mnie odchamia, rozśmiesza, wzrusza, podnosi na duchu. Zależy od potrzeby, ale była ze mną w różnych chwilach. Niby ot, drobnostka, taka tam książka dla młodzieży. Pewnie są tacy, coby tak powiedzieli. Nie ja, ponieważ historia Lilki, potrafi pomóc rodzicom zobaczyć świat ich dzieci, zrozumieć niektóre zachowania. Młodszym pozwala poczytać o bohaterce, która ma za sobą podobne doświadczenia, problemy i rozterki. I takie książki lubię polecać, bo sama, czy miałam lat kilka, naście, czy dwadzieścia-, to nadal widzę w niej wartości. Poza tym, czyta się bardzo szybko, z zaciekawieniem, z radością. Można się nią delektować i zachwycać, albo przeczytać szybko. Spędziłam przy tej historii, wiele godzin i wiem, że mogę ją widzieć w samych superlatywach, ale inaczej nie potrafię. Jeśli tylko lubicie takie przyjemne opowieści, to zachęcam. 

Moje wydanie jest z 2008 roku, czyli moja Kroplówka z marzeniami, ma 13 lat. Znalazłam informację, że w 2014 roku wznowiono powieść i chyba gdzieniegdzie  jeszcze może być dostępna, ale myślę, że zdecydowanie łatwiej szukać jej w bibliotekach, ewentualnie w antykwariatach. I cóż tyle ode mnie :).

Macie jakieś książki, które przeczytaliście ponad 3 razy?

Paulina_Possi 




Brak komentarzy :

Prześlij komentarz


Bardzo dziękuję za każdy pozostawiony komentarz, bardzo mnie motywują do działania. Warto pozostawić po sobie ślad :).