"Życie w szkocką kratkę"





Autorka: Maja Anna Kamińska 
Tytuł: Życie w szkocką kratę 
Wydawnictwo: Novae Res
Liczba stron: 314
Wydanie: 2019
Ocena na Lubimy czytać.pl: 3.2 
Ocena na NaKanapie.pl 4.0Moja ocena:4/10





– Po przeczytaniu opisu książki – pomyślałam "To będzie świetna książka, taka zwykła, a opowiadająca o tym, co dotyczy każdego z nas – o życiu, pewnie da mi do myślenia".

Tak, zgoda. Książka opowiada o życiu, tylko tak bardzo zwyczajnie, to czego doświadcza główna bohaterka – Anita, może przydarzyć się każdemu. Mnie, Tobie, sąsiadce z bloku obok i przyjacielowi z innego miasta. W powieści Pani Mai Kamińskiej jest zwykła, szara codzienność. 

Bardzo lubię obyczajówki, ta jednak nie skradła mojego serca.


    Nie mam momentu, gdzie poczułabym, że potrzebuję przystanąć i przemyśleć to, co przeżyła bohaterka. Nie ma, zabrakło mi tego "czegoś", co potrafi dać do myślenia i każe przystanąć by przyjrzeć się swojemu życiu. Przeczytałam już kilka takich książek i wiem, że są takie obyczajówki. 
   
      Duży plus dla autorki za bohaterów – Anitę i Zbigniewa, czytając o nich, możemy sobie wyobrazić postaci, "zobaczyć" jak wyglądają i jacy są. Ich charaktery są dobrze opisane. 
Pozostałe postaci są, ale dla mnie są zbyt słabo opisane, możemy nie rozumieć ich zachowań, reakcji.  Nie znamy pewnych sytuacji, a część z nich jest albo przemilczana, albo delikatnie zaznaczona – jak tajemnicze przeżycie Anity, które zmieniło jej życie nieodwracalnie. 
Anita jest kobietą, która chce być niezależna, potrafi remontować mieszkania lepiej od wielu mężczyzn. Czy ona ma być nowym wzorem kobiety XXI wieku? 
Nie wiem, bo nie znalazłam na to odpowiedzi, ale tak mi się wydaje. To ma być taka nowa super moc. 

   Jeśli chodzi o narrację to jest ona bardzo pokręcona, raz główna bohaterka przedstawia swoje przemyślenia, nagle jest to co dzieje się poza jej myślami. Potem przeskok wspomnienia... za dużo. Można się pogubić i mnie nie raz się to zdarzyło. 

Rozdziały są też dosyć długie i nie ma jednego konkretnego zakończenia. 

Książka ma potencjał, ale niewykorzystany.  

Podsumuję książkę cytatem ze strony 154:

Zwykłe życie, nic ciekawego.


Nie mogę powiedzieć, że jest dobra, ale też nie jest zła. Język autorki, jest w porządku, tylko fabuła nie przyciąga. Powieść jest debiutem, myślę, że przed autorką jeszcze wiele dobrych powieści. 

Nie odradzam, jeśli ktoś chce niech próbuje.

Za książkę dziękuję Klubowi Recenzenta  z portalu NaKanapie.pl


Brak komentarzy :

Prześlij komentarz


Bardzo dziękuję za każdy pozostawiony komentarz, bardzo mnie motywują do działania. Warto pozostawić po sobie ślad :).