,,Kot, który miał 60 wąsów" to krótka powieść, która zawiera wątek kryminalny, przeplata się on z jeszcze jednym wątkiem, działalnością bohaterów w Moose County. Jest to 29-ty tom serii autorstwa Lilian Jackson Braun, autorka w ciekawy sposób przeprowadza dwu wątkową historię.
Qwilleran to główny bohater powieści, znany i ceniony dziennikarz, który ma swoją rubrykę piórko Qwilla, gdzie opisuje różne ważne wydarzenia z Moose County, zamieszcza wywiady i inne cenne artykuły. Mieszka w starym (wyremontowanym) składzie, wraz ze swoimi towarzyszami: kotami Yum Yum i Ko ko.
Stary skład jaki i towarzysze głównego bohatera cieszą się popularnością wśród mieszkańców.
Ko ko jest kocim detektywem, niestety nie mówi, ma jednak swoje sposoby dzięki, którym potrafi ostrzec swojego pana. Wie kiedy zadzwoni telefon, wie kiedy ktoś przyjedzie, wie kiedy ... .
Potrafi przewidzieć a może wyczuć zagrożenie?
W tym roku wiele zmieni się w życiu mieszkańców Moose County:
Dziennikarz, zostaje sam, jego przyjaciółka Polly wyjeżdża do Paryża, gdzie otrzymuje pracę w bibliotece na czas dwóch lat. Bohater jednak nie będzie mógł się nudzić, ponieważ czekają na niego kolejne zagadki do rozwiązania, a także pomoc w wielu przedsięwzięciach.
Jednym z nich jest urządzenie muzeum, w rezydencji dobroczyńców okręgu zwanej ,,Starym probostwem".
Niestety, dochodzi do tragicznego wypadku, ginie młoda dziewczyna, użądlona przez pszczołę, na które była uczulona, nieoficjalnie egzekutorka testamentu zmarłego właściciela rezydencji.
Miała zawsze ze sobą apteczkę w razie wypadku, jednak tym razem go nie miała... .
Co więc się stało? Ktoś musiał wyjąc go z płaszcza dziewczyny. Niestety, na pomoc było za późno.
Ko ko ostrzegał Qwillera, wiedział co się stanie. W dniu, w którym druga pracownica ,,Starego Probostwa" odwiedza rezydencję właściciela Koko, kot nie kryje niechęci do kobiety. Do tego w mieście dochodzi do licznych pożarów. Kim okaże się winowajca a może winowajczyni ?
Przeczytajcie sami.
Kryminał czyta się lekko i bardzo szybko, poza tym nie jest on zbyt długi.
Historia jest opisana w ciekawy dla czytelnika sposób. Nie jest ani za dużo ani za mało, w sam raz. Opis nie zanudza, nie wydłuża się, ani nie męczy. Pisany jest w formie pamiętnika, z datami.
Zawiera również zapiski Qwillera, poznajemy dzięki temu wrażenia bohatera i jego przemyślenia. Kilka wątków, które tworzą powieść zaskakują czytelnika. Myślę,że ta książka to sposób na oderwanie się od rzeczywistości w lekki i ciekawy sposób. To taki lekki kryminał, nie mrozi krwi w żyłach. Nie trzeba sprawdzać w szafie, czy nie czai się złodziej, ani nie potrzebujemy chusteczek, ponieważ nie jest to smutna i łzawa historia, chwilami nawet bawi.
Książkę przeczytałam dzięki zasobom bibliotecznym, dziękuję osobie, która ją przyniosła :) :blush:
Possi :)
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Bardzo dziękuję za każdy pozostawiony komentarz, bardzo mnie motywują do działania. Warto pozostawić po sobie ślad :).