Dlaczego muzykę uznaję za moją pasję ?


Jakoś tak od najmłodszych lat się to zaczęło. Fajna piosenka była w radiu, telewizji to się nuciło do tego i tamtego. Próbowało się układać teksty. Jak jeździłam na wyjazdy, w tle leciało radio i śpiewałam wtedy jako mała dziewczynka te starsze piosenki. Nie wiem dlaczego, ale nawet do tej pory, gdy stanie się coś smutnego lub radosnego zamykam się w pokoju ze słuchawkami w uszach - odizolowana na jakiś czas w samych dźwiękach... Jakby sam na sam z muzyką. Od szkoły podstawowej chodziłam na muzykę - śpiewałam i tu i tam, lecz coś mi jeszcze brakowało do tego, więc chciałam w szkole muzycznej, lecz granica punktowa nie przyjęła mnie tam gdzie tak bardzo pragnęłam się dostać. Potem gimnazjum, gdzie poznałam wspaniałe osoby, które dzieliły ze mną te same pasje. Tak, że w trzeciej klasie zapisałam się na zajęcia wokalne :) Tam poznałam inne brzmienia muzyki. Każde twoje samopoczucie można zastąpić inną piosenką. I wolną.... i tą szybszą.
P.S. : Najlepiej to śpiewać pod prysznicem :D Po prostu nie bać się i mówić to co się ma na myśli w rytm muzyki. Na chwile zapomnimy o wszelakich problemach. \sati

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz


Bardzo dziękuję za każdy pozostawiony komentarz, bardzo mnie motywują do działania. Warto pozostawić po sobie ślad :).