Wywiad z Agnieszką Kanią #Poetyckipaździernik

 


Szanowne Autorki, Szanowni Autorzy i Nasi Wspaniali Czytelnicy,

Poetycki październik kwitnie jak kwiaty na wiosnę tak samo jak poezja na naszym wspólnym wydarzeniu. Dziś chciałabym Was serdecznie zaprosić do przeczytania wywiadu z Agnieszką Kanią, która mam nadzieję opowie nam o swojej twórczości i o wydanym tomiku Pogaduchy z duszą.

O Autorce:

Agnieszka Kania w 2018 roku rozpoczęła swoją pisarską podróż poprzez połączenie rozwoju duchowego z pisaniem wierszy. Trafiła na kurs Eweliny Stepnickiej Jesteś cudem, gdzie codziennie spisywała swoje refleksje na temat życia. Tak zaczęła pisać wiersze, i trwa to do dziś.

11 listopada 2021 roku został wydany, przez Studio Wydawnicze Million, Agnieszki tomik poezji Pogaduchy z duszą.

Z Jej wierszami można zapoznać się odwiedzając stronę na fb Agnieszka Kania-poezja.

Tam łączy wiersze ze swoją drugą pasją, którą jest fotografia.



Jak się zaczęła Twoja przygoda z pisaniem?

-W 2018 roku poczułam potrzebę dołączenia do kursu Eweliny Stępnickiej “Jesteś cudem”. Choć to bardziej przypominajka i odkrywanie siebie niż kurs. Spotkałam pół roku wcześniej Ewelinę w Dublinie na warsztatach. Wiedziałam, że muszę tam się pojawić. To był głos duszy. Często byłam nieszczęśliwa i czułam pustkę. Na warsztatach coś drgnęło. Zapisałam się na kurs i w każdym jego dniu odkrywałam u siebie coś nowego. Swoje refleksje przelewałam na papier. Tak rozpoczęła się moja przygoda z pisaniem.  Bardzo ciepło wspominam moje pierwsze wiersze.

Pogaduchy z duszą co Cię zainspirowało do tego tytułu? Czy to był kurs?

-Kurs rozpoczął i połączył mój rozwój duchowy z pisaniem wierszy. Od początku traktowałam to jako pogaduchy z moją duszą. Wielokrotnie o tym wspominałam, więc gdy przyszedł czas na na tomik  poezji, wybór tytułu był oczywisty.

Pogaduchy z duszą, to dosłownie bardzo intymne spotkanie z samym sobą, czy poezja jest takim spotkaniem dla Ciebie? Czy jest jeszcze czymś innym?

-Dokładnie. To taka celebracja danej chwili, w której jestem w prawdzie sama ze sobą, powrót do siebie. To także moja pasja, mój relaks, refleksje, osłodzenie sobie gorzkich i trudnych momentów w życiu które czasem się pojawiają.

Mówimy o poezji w październiku, miesiącu jesieni, który kojarzy się wielu ze szkołą, niektórym ze studiami, obowiązkami i coraz krótszym dniem, chłodem. Czy Twoim zdaniem jesień jest dobrym miesiącem dla poezji?

-Nie wiem czy kojarzenie poezji ze szkołą budzi u wszystkich miłe wspomnienia. Od zawsze kochałam wiersze. Ale nacisk i pytanie “Co autor wierszu miał na myśli” potrafił zniechęcić. Bo przecież każdy z nas jest inny i odszukuje w poezji to co na dany moment czuje i potrzebuje. Dlatego poezja jest tak piękna. A wracając do pytania. Kocham październik. Świętuje w nim swoje urodziny, a także mogę podziwiać tak cudowną paletę barw którą uwielbiam. Po zabieganym chłodnym dniu jakże miło usiąść z gorącym kubkiem herbaty, okryć się ciepłym kocem i w ciszy pobyć ze sobą, poczytać książkę, np poezję.

Właśnie trzymam w ręku Twój tomik, patrzę na słowa w nim zapisane i na okładkę. Co do Ciebie mówi ten obraz, jak przemawia? Jest niezwykły i nie mam co do tego najmniejszych wątpliwości, ale mnie osobiście wydaje się, że jest niejednoznaczny. Każdy może go odbierać osobiście.

-Obraz jest cudny i bliski mojemu sercu. Namalowała go bardzo utalentowana Monika Januszkiewicz. Idealnie on współgra z treścią tomiku. Patrząc na niego czuję spokój, harmonię, połączenie z naturą pełne miłości. Czas tylko dla siebie, który jest tak bardzo ważny, a znajdujemy go tak mało, bo zawsze wszystko jest ważniejsze od nas. Drzewo jako serce dla mnie jest połączeniem miłości Źródła i Mamy Ziemi, które nas wspiera na drodze naszego życia. Takie mam odczucia patrząc na okładkę. Ale tak jak wspomniałaś każdy odbiera to po swojemu, tak samo jak moje wiersze. Czyż to nie jest cudowne?:)

To pytanie może być zaskakujące, ale gdzieś wybrzmiewa w mojej głowie, więc chciałabym Ci je zadać. Od jak dawna jest w Twoim życiu poezja? Do mnie dotarło to, dopiero podczas wydarzenia.

-Chyba w szkole spotkałam się pierwszy raz z wierszami. Szczególnie jeden rok bardzo miło wspominam, gdy zmieniła się pani od polskiego. Kochała poezję i wolność słowa. Czułam się wtedy jak ryba w wodzie i to był jedyny rok gdy otrzymałam 5tke na koniec roku z polskiego :)  Niestety potem odeszła ze szkoły, ale wspomnienia pozostały. W wieku 15 lat pod choinkę od mamy chrzestnej otrzymałam tomik poezji Cypriana Kamila Norwida. Był też chłopak, dawna miłość, który mi sprezentował kilka kartek z pięknymi wierszami. Także poezja od dawna mi towarzyszyła..

Wiersze zapisujesz spontanicznie, czy w jakiś sposób próbujesz je złożyć?

-To zależy od danej chwili. Spacerując wielokrotnie po lesie pani Wena wręcz śpiewała i nagrywałam sobie na dyktafon wszystko co do mnie przychodziło. Przekonałam się już, że jeśli od razu nie zanotuję treści, to przepadnie. Trzeba być w przepływie, którego nic i nikt nie zakłóca. Czasem słyszę jakąś piosenkę która mnie naprowadza na jakiś temat, albo jako empatka coś mnie u kogoś poruszy i samo płynie. Czując różne emocje ,odzwierciedlam je w poezji.

I jak już mówimy o obecności poezji w życiu, to proszę powiedz nam, czy masz ulubioną poetkę lub poetę? Klasycznego lub współczesnego?

-Bardzo lubię miłosne wiersze Kazimierza Przerwa-Tetmajer. Jestem z natury romantyczką i ukochałam sobie niektóre jego wiersze. W szczególności “A kiedy będziesz moją żoną..” , “Szukam Cię zawsze..” i “Gdzieś Ty..”.

Czy pośród dzieł literackich są takie trzy, które poleciłabyś każdemu?

-Oczywiście polecam z serca mój tomik “Pogaduchy z Duszą”. Zapraszam także do zapoznania się z wierszami  Gabrieli Kotas “Anielska ławeczka” i Agnieszki Krokowicz “Z szelestów snów”. To 3 piękne tomiki które ubarwią Wam czas, nastroją pozytywnie  i zaproszą do pobycia ze sobą.

Co chciałabyś przekazać swoim czytelnikom?

-Aby szukać w życiu tego co przybliży nas do częstego kontaktu z własną duszą i znaleźć czas dla siebie. Nie ważne czy to się będzie podobało, czy na tym zarobisz. Ważne aby podążać za głosem serca, łączyć się z nim. Mamy wybór jak zareagujemy na daną sytuację. Czy popatrzymy na świat i ludzi dookoła z życzliwością. Wybór bycia sobą, nawet jeśli innym to się wydaje dziwne lub śmieszne. Bądźmy dla siebie życzliwi, uśmiechajmy się częściej, spędzajmy jak najwięcej czasu z naturą, patrzmy przez serce i kreujmy w myślach to co pozytywne zamiast negatywnego. W tym też mamy wybór..:)

I na koniec chciałabym zapytać, jaką radę udzieliłabyś początkującym twórcom?

-Dzielcie się swoją twórczością z innymi. Nie wstydźcie się tego. Nigdy nie wiadomo kto przeczyta Twój wiersz. Może to będzie akurat ktoś kto potrzebuje tych słów i znajdzie odpowiedź, albo do serca wpłynie dzięki nim otucha i nadzieja. Może będziecie inspiracją dla innych. Czujesz potrzebę pisz, nie wzoruj się na innych, po prostu bądź sobą. To dotyczy każdej kreacji, a ludzie kochają kreacje z serca. Ostrzegam tylko przed przeróżnymi forami poetyckimi, na których stanowczo za dużo jest nacisku jak należy pisać. To Twój wiersz, Twoja kreacja, Twoje dziecko. Nie daj sobie wmówić, że coś z nim nie tak. Zawsze znajdzie się ktoś komu się nie spodoba. I to też jest ok..:)

Rozmowę razem z Autorką Agnieszką Kanią przygotowała Paulina Ochęcka, autorka bloga Pasja naszym życiem.

 

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz


Bardzo dziękuję za każdy pozostawiony komentarz, bardzo mnie motywują do działania. Warto pozostawić po sobie ślad :).