Opowiadanie ,,Miłości moja odnajdę Cię''

  "Chyba płakałaś, chyba płakałaś... "  Słychać było słowa piosenki, które leciały z komputera.

          Była ciemna noc,księżyc świecił dziś w pełni.
Dziewczyna siedziała cicho w swoim pokoju,wpatrywała się w okno, smutnym wzrokiem jakby pragnęła kogoś w nim ujrzeć. W  jej oczach widać było łzy.
Płakała z tęsknoty za ukochanym.
Marzyła o tym by znów ujrzeć jego twarz, nie we wspomnieniach a na żywo.
Nie widzieli się już dwa lata.

Spojrzała w stronę obrazu na którym widniała postać Pana Jezusa.
Usiadła właśnie na podłodze. Ze łzami w oczach zaczęła mówić:
-Proszę Cię,Boże daj mi jakąś wskazówkę, jak mam bez niego żyć ?
Wciąż go kocham, pragnę znów go odnaleźć. Jaką jaką mam obrać drogę?

W tym momencie tknęła ją myśl...
''Przeczytaj fragment Pisma Świętego". To był głos Boży, który jej podpowiadał.

Wzięła więc...  Pismo Święte
Odnalazła fragment:

1Kor, 13, 1-13 Hymn o miłości

1 Gdybym mówił językami ludzi i aniołów,
a miłości bym nie miał,
stałbym się jak miedź brzęcząca
albo cymbał brzmiący.
2 Gdybym też miał dar prorokowania
i znał wszystkie tajemnice,
i posiadł wszelką wiedzę,
i wiarę miał tak wielką, iżbym góry przenosił,
a miłości bym nie miał –
byłbym niczym.
3 I gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność moją,
a ciało wystawił na spalenie,
lecz miłości bym nie miał,
nic mi nie pomoże.
4 Miłość cierpliwa jest,
łaskawa jest.
Miłość nie zazdrości,
nie szuka poklasku,
nie unosi się pychą;
5 nie jest bezwstydna,
nie szuka swego,
nie unosi się gniewem,
nie pamięta złego;
6 nie cieszy się z niesprawiedliwości,
lecz współweseli się z prawdą.
7 Wszystko znosi,
wszystkiemu wierzy,
we wszystkim pokłada nadzieję,
wszystko przetrzyma.
8 Miłość nigdy nie ustaje,
[nie jest] jak proroctwa, które się skończą,
choć zniknie dar języków
i choć wiedzy [już] nie stanie.
(...)

Powtarzała te słowa kilka razy, tak jakby delektowała się nimi powoli lub próbowała je zrozumieć.
Odłożyła Pismo Święte.
Nadeszła kolejna fala smutku i płaczu.
Nie mogła oddychać aż od tego płaczu.

   Postanowiła wyjść na dwór, ubrała się więc ciepło ponieważ była dopiero połowa marca a pogoda dopiero powoli robiła się wiosenna.
Srebrzysty księżyc właśnie znajdował się w centrum nieba, otoczony złotymi gwiazdami,
które dziewczynie przypominały  Aniołów Stróżów, którzy patrzyli z góry na Świat. Na ludzkie problemy,tęsknoty. Miała wrażenie jakby jeden z nich do niej mrugał i podał jej rękę.
Podała mu ją, w tym momencie otoczyła ją świetlista księżycowa łuna, tak jakby dostała złoty promień. Przed jej oczami, w gwieździstym pyle jej ukochana droga i jej wybranka świeciła się
w ciemności. Tak to musi być mój znak, mój Anielski,Boski znak.
W tym momencie z jej oczu płynęły łzy, z tą różnicą,że nie były to łzy smutku tylko szczęścia.

  Weszła na drogę, jej oczy stały się błękitno-złote, znajdował się w nich błysk szczęścia.
Szła powoli delektując się każdym krokiem. Gdzieś w głębi polany niedaleko pięknego lasu. Słychać było cichutką muzykę... .
Dziewczyna zaczęła delikatnie kołysać się w  rytm muzyki. Czuła w swoim sercu ciepło.
Było ciemno
a ją oświetlały piękne promienie srebrzystego księżyca pomieszane ze światłem złotych gwiazd.
Szła dalej...

   Dochodziła właśnie do lasu, kiedy pod drzewami,które tworzyły piękny baldachim.
Mieniła się łuna.
Weszła do lasu,stanęła. Była tam jakaś postać... .
Wystraszona szepnęła K-k-kim T-ty jesteś ?- głos jej drżał.
Postać nic nie odpowiedziała, po cichu podeszła odrobinę bliżej... .
Nie wierzyła własnym oczom.
T-t-to był on,tego, którego pragnęła, by był z nią, przy niej, żeby byli razem.
Bez słów uśmiechnęła się do niego i rzuciła na niego.
Wtuliła się całą sobą w niego, jej serce płonęło, oczy błyszczały ze szczęścia.
Stali tak w świetle księżyca wtuleni w siebie. On płakał ze szczęścia, jego oczy błyszczały ze szczęścia, nie rozumiał tego co się stało. Czuł szczęście, miłość, bezpieczeństwo, jego dusza śpiewała, niczego więcej nie potrzebował, wystarczyło mu milczenie i jej ciepło. Odnaleźli się po dwóch latach. Znów byli ze sobą tylko we dwoje, już na zawsze razem... . Przeznaczeni sobie ... .
To była najpiękniejsza noc... .
                                                                                                                        Possi
                                                                                                          Dobranoc <3

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz


Bardzo dziękuję za każdy pozostawiony komentarz, bardzo mnie motywują do działania. Warto pozostawić po sobie ślad :).