Sanatorium cudów to druga powieść Pani Izabelli Agaczewskiej, tym razem autorka przygotowała coś dla młodszych czytelników. Przez tę książeczkę możemy poznać i odkryć autorkę z innej strony.
Opis:
Głównymi bohaterami Sanatorium cudów są dziewięcioletni Aleksander, który jest narratorem historii, Leopold, Ksawery i mała Ismena. Każdy z czwórki bohaterów przebywa w sanatorium, są pod opieką rehabilitantów, gdyż doświadczyli niepełnosprawności. Mieszkają razem w jednym pokoju, każdy z nich odrobinę w innym świecie, ale też oddzieleni od "Normalsów". Pewnego dnia jednak w sanatorium zjawia się nowa pani Konstancja, która otaczając bohaterów troskliwą opieką odmienia dziecięce smutki. I otwiera dziecięce serca, wpuszczając do nich nadzieję, ale również zaprasza ich w niesamowite miejsce...
Opinia:
Gdy pierwszy raz wzięłam tę książkę do ręki, pomyślałam sobie, że wygląda dość niepozornie. Jest niewielka, przyszło mi do głowy, że swoją objętością przypomina Małego księcia lub Oskara i Panią Różę. Dwie cudowne, dwie moje ukochane historie. Krótkie formy, które choć mają kilkadziesiąt stron, zawierają ogrom mądrości, ciekawych spostrzeżeń, subtelności i tego "czegoś" co trudno niekiedy nazwać. To skojarzenie pojawiło się (chyba), przez czytelniczą intuicję.
Myślę, że jak tu jesteśmy, jako grupa czytelników, to wiemy, że krótkie formy, wcale tak łatwe do napisania nie są, jakby się wydawało. Pani Izabella, jest autorką, która radzi sobie świetnie z konstruowaniem takich historii i Sanatorium Cudów właśnie to pokazuje. Historia skierowana do dzieci, ale osobiście uważam, że będzie równie świetna dla rodziców, nauczycieli, wychowawców, osób pracujących z dziećmi. To powieść, która zasługuje na miano bajki edukacyjno-terapeutycznej, ponieważ pokazuje młodym czytelnikom, że świat ma różne oblicza i jesteśmy bardzo różni, mamy inne umiejętności, ograniczenia, czy choroby. Ona nie tylko ukazuje, ale również edukuje. Uczy empatii, pomocy, otwartości, nieoceniania z góry drugiego człowieka, tolerancji i bycia, ale także tego że warto wierzyć w marzenia i mieć nadzieję na to, że uda się je spełnić. Bardzo piękna i ujmująca opowieść, która moim zdaniem pozostaje w serduchu odbiorców, tak samo jak jej bohaterowie. Mnie na końcu nawet wzruszyła.
Bardzo polecam!
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki serdecznie dziękuję Autorce: Pani Izabelli Agaczewskiej.
Paulina O.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Bardzo dziękuję za każdy pozostawiony komentarz, bardzo mnie motywują do działania. Warto pozostawić po sobie ślad :).