Kiedy byliśmy dziećmi mieliśmy bardzo dużo czasu, siły i energii. Bawiliśmy się od samego rana do wieczora. Nie mieliśmy żadnych obowiązków. Niektórzy z nas w nieco późniejszych latach chodzili do żłobka, przedszkola. Jednak czym byliśmy starsi,nadeszły kolejne obowiązki czyli szkoła. Początek nauki, z czasem coraz mniej czasu a więcej nauki. Na samym początku to ogólne poznawanie świata, ludzi i praw nim rządzących. Im dalej tym coraz więcej. W szkole uczymy się wielu różnych przedmiotów z wielu różnych dziedzin naukowych. Zazwyczaj jednak jest tak,że nie wszystkie lubimy. Moją piętą achillesową jest matematyka. Nie przepadam za nią, nie umiem jej i nie rozumiem a muszę się jej uczyć.
Przedmiotów,których uczymy się w szkole jest bardzo dużo.
Czy jest więc metoda nauki, która mogłaby nam pomóc pogodzić ilość nauki, różnorodność przedmiotów i czas? Jest też problem z tym,że jednym nauka przychodzi
z łatwością i rzadko kiedy mają problemy a są ,i tacy co muszą siedzieć po kilka godzin po to by nauczyć się czasami nawet najprostszych rzeczy, pojęć. Jest to dla nich trudność i wyzwanie. Jakie macie zdanie na ten temat?