,,Tajemnicę Rajskiego Wzgórza" czytałam po raz drugi, kiedy byłam w bibliotece, zobaczyłam okładkę tej książki, postanowiłam przypomnieć sobie zamieszczoną w niej historię, która pomimo tego,że należy do powieści fantasy mnie przypomina przepiękną baśń.
Jak każda baśń ma dobrych i złych bohaterów, tajemnicze losy i przepiękne ... .
hmm... no tak, zdradzać nie będę, żeby nie było niechcianych spojlerów.
Przejdźmy jednak do samej historii.
Główną bohaterką powieści Elizabeth Goudge jest trzynastoletnia dziewczynka Marynia Merryweather, która pochodzi z Księżycowej części rodziny. Do Księżycowego Dworu przybywa z Anglii ze swoją opiekunką Panną Heliotrop. Dziewczynka jest sierotą, jednak nie tęskni za swoimi rodzicami, których tak naprawdę nie znała. Najbliższą jej sercu jest jej opiekunka, która naucza ją wielu różnych umiejętności i zachowań odpowiednich dla młodych panien w wieku Maryni.
Przyjeżdżając do swojego nowego domu, a właściwie dworu, dziewczynka obawia się,że będzie się nudziła, ponieważ mieszkanie na wsi, nie kojarzyło jej się z niczym dobrym. Poza tym dużo czasu spędziła w mieście. Kiedy Marynia poznaje swojego wuja Sir Benjamina, pochodzącego ze słonecznych Merryweatherów zmienia zdanie. Główna bohaterka czuje się jak u siebie... .
Historia Maryni to jeden z głównych wątków, jednak to też opowieść o starym. pięknym Księżycowym Dworze i całej posiadłości, oraz o jej nietypowych mieszkańcach, o zaskakujących dziejach innych bohaterów i przodków. Historie, które są pełne zagadek i tajemnic do rozwiązania, które będą dla młodej dziewczynki przestrogą, doświadczeniem, a nawet wskazówką do dalszej drogi. Czy młoda następczyni poradzi sobie z trudnościami, które na nią czekają? Czy podoła i pozna skrywaną od wieków tajemnicę dwóch rodów?
Książka jest bardzo ciekawa, jednak na samym początku może wydawać się niezbyt wciągająca, ponieważ nie dzieje się zbyt wiele w pierwszych rozdziałach powieści, dopiero następne przekazują czytelnikowi coraz więcej interesujących informacji na temat rodu i posiadłości. A także akcja powieści zaczyna się coraz bardziej rozkręcać, aż dochodzi do wątków kulminacyjnych. Dlatego warto wytrwać do samego końca powieści, chociaż by dla samego zakończenia, a może raczej dla Maryni i jej... . No właśnie... . Książka nie należy do najgrubszych, jednak to nie rozmiar czyni z niej wspaniałą powieść młodzieżową a to co ma w środku. W tak niewielkiej książce może się znaleźć naprawdę dużo. Akurat ta powieść jest na to dowodem. W Polsce została wydane przez wydawnictwo Świat Książki. Oceniam 7/10.
Poza tym przeglądając internet możemy się natknąć na film o tym samym tytule, co powieść. Jednak oglądając sam zwiastun, uważam,że film nie jest raczej odzwierciedlaniem historii zawartej w powieści, jednak na niej bazuje. Jak obejrzę film, wtedy łatwiej mi będzie ocenić.
Tutaj znajdziecie więcej informacji >klik< Possi :)
Czytaj dalej
Jak każda baśń ma dobrych i złych bohaterów, tajemnicze losy i przepiękne ... .
hmm... no tak, zdradzać nie będę, żeby nie było niechcianych spojlerów.
Przejdźmy jednak do samej historii.
Główną bohaterką powieści Elizabeth Goudge jest trzynastoletnia dziewczynka Marynia Merryweather, która pochodzi z Księżycowej części rodziny. Do Księżycowego Dworu przybywa z Anglii ze swoją opiekunką Panną Heliotrop. Dziewczynka jest sierotą, jednak nie tęskni za swoimi rodzicami, których tak naprawdę nie znała. Najbliższą jej sercu jest jej opiekunka, która naucza ją wielu różnych umiejętności i zachowań odpowiednich dla młodych panien w wieku Maryni.
Przyjeżdżając do swojego nowego domu, a właściwie dworu, dziewczynka obawia się,że będzie się nudziła, ponieważ mieszkanie na wsi, nie kojarzyło jej się z niczym dobrym. Poza tym dużo czasu spędziła w mieście. Kiedy Marynia poznaje swojego wuja Sir Benjamina, pochodzącego ze słonecznych Merryweatherów zmienia zdanie. Główna bohaterka czuje się jak u siebie... .
Książka jest bardzo ciekawa, jednak na samym początku może wydawać się niezbyt wciągająca, ponieważ nie dzieje się zbyt wiele w pierwszych rozdziałach powieści, dopiero następne przekazują czytelnikowi coraz więcej interesujących informacji na temat rodu i posiadłości. A także akcja powieści zaczyna się coraz bardziej rozkręcać, aż dochodzi do wątków kulminacyjnych. Dlatego warto wytrwać do samego końca powieści, chociaż by dla samego zakończenia, a może raczej dla Maryni i jej... . No właśnie... . Książka nie należy do najgrubszych, jednak to nie rozmiar czyni z niej wspaniałą powieść młodzieżową a to co ma w środku. W tak niewielkiej książce może się znaleźć naprawdę dużo. Akurat ta powieść jest na to dowodem. W Polsce została wydane przez wydawnictwo Świat Książki. Oceniam 7/10.
Poza tym przeglądając internet możemy się natknąć na film o tym samym tytule, co powieść. Jednak oglądając sam zwiastun, uważam,że film nie jest raczej odzwierciedlaniem historii zawartej w powieści, jednak na niej bazuje. Jak obejrzę film, wtedy łatwiej mi będzie ocenić.
Tutaj znajdziecie więcej informacji >klik< Possi :)